Rayman
Abstynent

Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: nyc
|
Wysłany: Czw 21:16, 31 Sie 2006 Temat postu: Niezwykle podniecajoca opowiesc Vozza i jego kumpla |
|
|
[size=x-small]Dobra ! widze ze nie mieliscie jeszcze tej przyjemnosci przeczytac mojego i mojego kumpla opoiadania ! Wiec daje wam te radosc /size]
Pewnego niecałkiem nudnego dnia gość o imieniu Marian
wskoczył w piżame i położył się do łóżka.Niestety pewne wydarzenie jakie zaszło rano nie dawało mu spokoju ...
Anka oblała kawe na swojego kolege - a on wyszedł , wyłączył komurke i powiedział : " ide gdzieś daleko , możem , rzeką... "
i miał ją gdzieś.
Marian niemógł zasnąć , lecz po kilkunastu tabletkach nasennych
zasypia jak zabity.
7.00 rano Marian wstał i nastawił czajnik na kawę , lecz zadzwoniła do niego Anka i objaśniła że przed jej domem stało się coś dziwnego , jej kot leżał zabity nożem - jej rodzice zabronili się ruszać z domu.A w telewizji ogłosili że ktoś z ul.Baranowickiej uciekł z domu i chce popełnić samobójstwo.
Anka przerażona kłutnią rodziców żegna się i odkłada słuchawke.
Tata Anki : i co myślisz sobie że jesteśmy bezpieczni jak schowałaś lokówke do szafki ?
Mama Anki : Wez sie odczep staruchu
Tata Anki : Ide zapalić ...
Mama Anki : A idz i niewracaj
Tata Anki : No i chyba tak zrobie
Anka : Nie kłućcie sie ! Mam tego już dość
Nie wtancaj sie smarkulo do nieswoich spraw
Anka : Jestem pelnoletnia
Anka spakowala sie szybko i bardzo płynnie wyszła z domu z walizką do Mariana który miał na nią czekać na swoim osiedlu.
Mimo próżb rodziców by została w domu - anka wyszła trzaskająć focha i niemówiąć gdzie idzie...
Marian : Anka co ci odbiło bo uciekać z domu ?
Anka : Weż przestań rodzice się kłucą a poza tym na osiedlu nie jest bezpiecznie...
Marian : Dobrze wchodz , ale nie możesz być u mnie zbyt długo gdyż jade do ciotki do Gdańska.
Anka : Dobrze już dobrze... ale nie będe spać na polówce
Marian : aha , a co makijaż ci sie rozmaże , czy może sztuczne paznokcie spadną ?
Znowu zaczynasz Marian ...
Gdy przyszła noc marian i anka oglądali klipy na MTV.
Rodzice Anki bardzo się martfili i niewiedzieli co zrobić.
Znów kłócili się jak najęci i po chwili namyślenia poszli spać.
Na drugi dzień starzy anki obdzwonili rodzine - i stwierdzili że anka znikneła jak kamień w wodzie.
TV : Grożny przestępca znów na wolności : Bandzior o ksywie Betal jest znów na wolności po odsiedzonym wyroku.Mieszkańcy warszawskiej pragi są oburzeni i zdziwnieni uniewinnieniem przestępcy...
Na ulicach warszawy robi się coraz ciemniej i coraz niebezpieczniej....
Anka poszła do szkoły , a marian błąkał się po domu.
Marian poszedł do sklepu spożywczego w którym ludzie mówili :
Panie stasiu słyszał pan o bandziorach na dzielnicach warszawy ?
Oh słyszałem , a pani pani Mario co o tym sądzi ?
Maria : To kolejna polityczna gra , niechce sie mieszać.
Kasjerka : Zgadzam się z panią.
Marian kupił potrzebne mu zakupy i wrócił do domu.
Musiał zobaczyć jak co dzień co sie dzieje na rynku walut więc włączył TV.Przypadkiem zobaczył na kanale TV24 :
TV : Policja w całej warszawie prosi o kontakt jesli ktoś widział czlowieka o średnim wzroście , czarnych oczach , oraz długich dresowych spodniach.Tel . 997 (posterunek policji Wawa)
lub e-mailowo [link widoczny dla zalogowanych]
Przeraził się i zadzwonił do rodziców anki :
-Przepraszam że dzwonie ale chcem państwu powiedzieć że Ania jest u mnie.
-Powiedz jej że jak wróci to masz szlabań młodzieńcze
-Ale...
-Nie ma żadnego ale , ma być w domu po szkole , Żegnam.
Marian wkurzył się i postanowił pograć w Call of Duty.
Anka wróciła ze szkoły , Marian postanowił zawieść ją do domu.
Anka przez cały czas w aucie siedziała obrażona a jej ojciec w dzwiach powiedział:
Dziecko masz szlaban !
Anka : Buehee !#@#@%# ...
Marian gdy wracał do swego domu obok cmentarza zobacz coś dziwnego jakby zmore jakby jawe ale to nie sen ...
Nie zabardzo mógł to określić (była to postać w czarnych szatach) lecz szybko uciekła gdy marian wyszedł z samochodu.
Marian odjechał do domu z przerażeniem i piskiem opon.
PS : jak nie czegos nie zrozumieliscie nie pytajcie ! bo ja zapewne tez nie rozumiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|